wtorek, 26 listopada 2013

Pierwsze kroki na siłowni


Ten post skierowany będzie głównie do dziewczyn stawiających pierwsze kroki na siłowni (mężczyźni są zazwyczaj bardziej obeznani w tym temacie). Jako, że pogoda za oknem nie sprzyja aktywności na świeżym powietrzu, to wypad na siłownię może być świetnym remedium na syndrom lenia kanapowego. Ćwiczenia na siłowni mają przy tym kilka wielkich zalet:
  • Naprawdę skutecznie pomagają w poprawie sylwetki – dziewczyny, nie obawiajcie się, że ćwiczenia na maszynach sprawią, że wyrosną wam muskuły jak u Arnolda. Nasz organizm funkcjonuje w nieco inny sposób niż mężczyzn, nie mamy tak dużo testosteronu, który sprzyja przyrostowi masy mięśniowej. Sylwetka kulturysty to lata ćwiczeń i wyrzeczeń a zazwyczaj również wspomaganie suplementami.
  • Wzmacnia mięśnie, co wpływa nie tylko na urodę, ale też przyczynia się do poprawy postury, pozwala uniknąć wielu kontuzji - np. podczas uprawiania innych sportów.
  • Można na bieżąco kontrolować swoje postępy, co działa naprawdę motywująco, a także precyzyjnie dobierać obciążenia.
  • Jest to okazja do nawiązania nowych znajomości.
  • Dla takich zmarzluchów jak ja jest to idealny sposób na zachowanie formy podczas zimowych miesięcy.



Wybierając się na siłownię warto poprosić instruktora o rozpisanie planu ćwiczeń. Plan działania to podstawa, żeby uniknąć bezcelowego błąkania się między maszynami! Jeżeli nie jesteście pewne, jak powinno się wykonywać konkretne ćwiczenia nie bójcie się poprosić o pomoc, na pewno ktoś bardziej doświadczony chętnie udzieli Wam kilku wskazówek! Najlepiej zapoznać się z techniką wykonywania ćwiczeń wcześniej, korzystając np. ze świetnie opracowanego Atlasu Ćwiczeń kfd - klik klik, gdzie znajdują się zarówno opisy ćwiczeń, jak i filmiki z wykazem najczęściej popełnianych błędów.


Powracając do kwestii planu działania – może być on podzielony na konkretne partie mięśniowe w poszczególne dni – tzw. SPLIT, bądź też obejmować trening całego ciała – TOTAL BODY WORKOUT. W kolejnym poście przedstawię przykładowe plany wypróbowanych przeze mnie treningów.

Mam nadzieję, że Was zachęciłam choć trochę do ćwiczeń na siłowni – warto, bo na pierwsze efekty nie trzeba długo czekać a jednocześnie jest to świetna zabawa!

1 komentarz:

  1. Fajny poradnik. Jak najbardziej zgodzę się z częścią o zasięgnięciu rady trenera/instruktora. Pierwsze treningi były dla mnie straszną męczarnią, głównie ze względu na brak wiedzy o tym jak wykonywać ćwiczenia. Wszystko zmieniło się gdy zacząłem korzystać z usług Michała Wrzoska. Jest on bardzo dobrym dietetykiem i trenerem, a treningi z nim, mimo, że męczące, to jednak przynoszą zamierzany efekt. Samemu ciężko jest poprawnie wykonywać większość ćwiczeń, a w przypadku takich jak martwy ciąg, zła technika może być bardzo kontuzjogenna.

    OdpowiedzUsuń